Znasz to uczucie, kiedy tak nagle, wszystko Ci się wali? W
jednej chwili prowadzisz normalne życie, szczęśliwej nastolatki, a w drugiej
dowiadujesz się, że osoba najważniejsza w Twoim życiu odeszła? Wszystko spada
na Ciebie jak ogromny głaz i niszczy wszystkie Twoje plany, marzenia i cele,
które z taką determinacją chciałaś osiągnąć. Jedno wydarzenie odciska na Tobie
piętno i zmusza do zmiany całego dotychczasowego życia. Właśnie Ciebie- dwudziestoletnią
dziewczynę, dla której, jeszcze do niedawna, świat wydawał się cudownym
miejscem. Niestety okazało się, że pod tą wyimaginowaną idealną powłoką, kryje
się kompletnie coś innego, niż się spodziewałaś. Ludzie wcale nie są tak
pomocni, przyjaciele wcale nie są "zawsze", a rodzina? Cóż... tu
znowu sprawdza się powiedzenie, że "z rodziną wychodzi się dobrze tylko na
zdjęciu". To wszystko powoduje, że musisz radzić sobie sama. Musisz
znaleźć pracę i zarobić pieniądze, aby utrzymać przy życiu jedyną bliską osobę,
która Ci została. To będzie trudne, no ale przecież nikt nie obiecywał nam, że
będzie łatwo. Skoro życie rzuciło Ci rękawicę- musisz ją podnieść i walczyć.
Tak więc dodaję prolog, ale na rozdziały trzeba będzie jeszcze poczekać ;) Napisane są 4, ale zacznę wszystko publikować dopiero gdy opowiadanie będzie skończone, aby znów nie musieć przerywać, bądź zawieszać ;) Zapraszam również do zakładki "bohaterowie" i byłoby mi bardzo miło, gdybyście napisały, co sądzicie o tej zapowiedzi ;)
Wszystko tutaj oczywiście będzie wyglądać inaczej, ponieważ zamówię szablon i może uda mi się zamówić też zwiastun, ale to dopiero w późniejszym czasie ;)
Ja to tam wiesz, czekam i będę czekać, aż mnie jakoś zaspokoisz :D
OdpowiedzUsuńZ chęcią będę czytać, bo świetnie piszesz i jestem pewna, że się nie zawiodę. ;)
OdpowiedzUsuńJestem i czekam!:D nie denerwuj mnie tylko dodawaj :*
OdpowiedzUsuńCudo! *.*
Kolejny świetny blog *-*
OdpowiedzUsuńBędę czytała! ♥
Prolog jest naprawdę ciekawy! Nie mogę się doczekać żeby przeczytać ciąg dalszy tej historii :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ana :)
Prolog jest naprawdę ciekawy! Nie mogę się doczekać żeby przeczytać ciąg dalszy tej historii :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ana :)
Bardzo intrygujący prolog. Widać, że bohaterka nie będzie miała łatwo. Życie się jej zawaliło i teraz powoli zaczyna dostrzegać jego realia. Stylistycznie i językowo też dobrze, biorę się za pierwszy rozdział. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Julss xx
Prolog podoba mi się, dlatego pozostanę na dłużej. Daj mi chwilkę, a nie długo wpadnę, aby przeczytać resztę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://niemajakczasucieka.blogspot.com/
http://liniezycia.blogspot.com/
Prolog zapowiada się ciekawie ! Idę czytać dalej bo naprawdę jest ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJako że zostawiłaś u mnie w spamowniku zaproszenie do siebie postanowiłam z niego skorzystac i zajrzec, tak przynajmniej nakazuje mi kultura osobista ;p
OdpowiedzUsuńProlog króciutki, ale ma wszystko co powinien, jest ciekawy i sprawia, ze chce sie poznac losy głównej bohaterki. Znaleźc odpowiedź na to co też takiego się stało, że ten ogromny głaz ja przygniótł i zniszczył wszystko.
Postaram się zajrzec do opublikowanych już rozdziałów w najbliższym czasie, kto wie moze zostanę z toba na dłużej.
A teraz korzystając z okazji zapraszam do siebie i to nie tylko do spamownika :)
http://nauczysz-sie-mnie.blogspot.com/
Hej! Zostawiłaś u mnie SPAM, więc przybywam. Nie wiem, ile uda mi się nadrobić, bo czas mam ograniczony, ale jeśli już zostawiłaś reklamę u mnie to chyba liczysz się z tym, ze ja również oczekuję od Ciebie szczerej opinii pod moimi rozdziałami.
OdpowiedzUsuńAle do rzeczy! Prolog przeczytałam, chociaż to właściwie jest bardziej opis mówiący, o czym będzie opowiadanie. Na razie nie jestem w stanie ocenić, czy będzie ciekawie. jest dziewczyna, której świat się wali i teraz musi sama sobie ze wszystkim poradzić, do tego opiekować się kimś. Kim? Nie mam zielonego pojęcia, ale mam nadzieję, że się dowiem, czytając jedynkę.
No niestety nie wiem jak to jest być nastolatką xD (odpowiadam dziewczynie, która zwraca się do mnie jakbym i ja był 20-letnią dziewczyną). Zabieg narracyjny całkiem fajny, ale mam nadzieję, że nie został zastosowany po to by zapraszać na blogi same panie i wypraszać panów. Wzmianka o zdjęciu, że z rodziną wychodzi się dobrze tylko na zdjęciach, od razu przywołała do moich wspomnień wypowiedź jednej z bohaterek mojego opowiadania "rodzina istniała jeszcze zanim wymyślono aparaty, to ona jest ważniejsza i trwalsza od fotografii". Motyw jedynej osoby która pozostała - czyżby niechciane dziecko, nieplanowana ciąża, albo coś takiego? Faktycznie ludzie zawodzą, przyjaźnie się rozpadają, rodzina odpływa w siną dal, bo tak naprawdę liczą się relacje i ich pielęgnacja, a nie słowa, nazewnictwo i więzy krwi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na samiutki początek:
otchlan-szarosci.blogspot.com