Witam! Zacznę od tego, że jesteście niesamowite.
Teraz, jak już wiecie, jakie Wy jesteście świetne, powiem Wam jaka ja jestem beznadziejna. Rozdziału nie ma, bo nawet go nie zaczęłam pisać. Zwale winę na to, że przez ostatnie tygodnie, zajęta byłam przeprowadzką do Krakowa (studia) i całą organizacją mojego mieszkania. No ale... Przyznam się też do tego, że sama sobie namieszałam. Zaczęłam myśleć o powrocie na poprzedniego bloga (niektóre może kojarzą) i mam napisaną połowę rozdziału tam. A jak powszechnie wiadomo - albo robimy jedną rzecz dobrze, albo dwie średnio. Tak więc stanęło na tym, że ani tam nie skończyłam rozdziału, ani tutaj. ALE! Obiecuję, że jak najszybciej postaram się to naprawić! Możecie na mnie krzyczeć w komentarzach, na GG (macie nr w zakładce), gdzie chcecie. Przyjmę to na klatę, jak mężczyzna xd
Już Wam tu nie gadam, proszę jedynie o cierpliwość i wyrozumiałość :)
xx